X
Reklama

Han Solo: Gwiezdne Wojny – Historie

Historia młodego Hana to nie lada wyzwanie, aby się zmierzyć z postacią wykreowana przez Harrisona Forda. Han Solo jest to film adresowany do bardzo młodego widza. O walkach z mieczami świetlnymi możemy zapomnieć za to mamy w dużej dawce Hana i Qi’ra głównych bohaterów nowej historii.

Alden Ehrenreich próbujący się wcielić w postać Hana Solo wypada dość przeciętnie, a typowy uśmiech Hana znany nam z poprzednich filmów i próba go skopiowania odnosi zupełnie odwrotny efekty. Nie jestem do końca zadowolony z tego co widziałem na ekranie i co zaprezentował ten aktor.

Pochwalę za to Emilie Clark (Qi’ra) kradła sceny wszędzie tam gdzie się pojawiała i to ona zdecydowanie była gwiazdą tego widowiska, a przecież film był o Hanie Solo…

Chewbacca (Joonas Suotamo), Woody Harrelson czy Thandie Newton, a nawet L3 (Phoebe Waller-Bridge) to są ciekawie wykreowane postacie i ogląda się je naprawdę dobrze. Szkoda, że ich wątki niebyły bardziej rozwinięte. Mało tego nawet Donald Glover, który wcielał się w cwaniaka Lando Calrissian zrobił na mnie dobre wrażenie.

Gwiezdne historie to już drugi film pierwszy Łotr-1, który również był osadzony w uniwersum Gwiezdnych Wojen. Dopiero teraz dostrzegam, że każda w zasadzie historia nie będzie miała za wiele wspólnego z dobrą i złą stroną mocy. A to przecież to Jedi i walki na świetlne miecze czy walka między dobrem a złem lub szturmowce kontra niewielka flota sił rebelianckich robią klimat w każdym filmie o gwiezdnych wojnach. Uczciwie napisze pierwszy pewnie nie ostatni film o Hanie Solo było nam widzieć, ale jeśli to cała historia, jaka Disney nam chciał pokazać to jest słabo.

Fabuła nie jest niczym porywczym, a po godzinie zrobiło się dość nudnawo i nie było żadnego efektu wow, że Han to naprawdę zajebisty gość nic z tych rzeczy. Przez pierwsze piętnaście minut montaż według mojej oceny jest bardzo chaotyczny kamera skacze tu i tam ciemne sceny ciężko nadążyć. Późnej jest już znacznie, ale to znacznie lepiej wszystko jest tak jak powinno mowa o kwestii wizualnej. Wracając do fabuły nie zabrakło nam wątku miłośnego, rozstania czy powrotu i raczej nie trudno domyślić się kto i z kim 😉 Dostajemy dużo rwanego tempa akcji, już zacierasz ręce po czym dostajesz sceny gdzie tempo znacząco odstaje. Zwroty fabularne zbyt oczywiste i ciągłe podpowiadanie jak dwu latkowi. Uważaj ona nie jest taka jak myślisz, uważaj ludziom się nie ufa itd. Kilka elementów zupełnie nie przypadło do mojego gustu jak sytuacja w środku wiru i pewnej niespodzianki, która została tam napotkana oraz późniejszej ucieczki. Piszę ogólnikowo i nieprecyzyjne, aby wam nie spolerować, a jedynie uwidocznić ten element film, żebyście zwrócili na niego uwagę.

Warto zwrócić uwagę na muzykę, bo wydaje mi się, że coś z nią nie było do końca okey, a już w zupełności nie jest to muzyka, która zapada w pamięć. Znowu się czepiam aspektów technicznych, ale miałem wrażenie, że w pewnych momentach filmu muzycznie nie był dobrze zrealizowany, jeśli chodzi o głośność. Podkreślam to moje odczucie może coś nie tak z nagłośniłem było w kinie, ale to teza bardzo naciągana 😉

Czy Han Solo i jego historia wnosi coś nowego do uniwersum filmowego trochę tak, a przynajmniej dowiadujemy się o samej postaci trochę więcej i skąd Han Solo 😉 Dostajemy też początki rebelii i historię z nią związaną trochę od tyłu, ale zawsze to coś. Moim zdaniem to powinien być następy film z cyklu “Rebelia Gwiezdne Wojny – Historie” ładnie zostałoby to wówczas połączone w jedną całość. Jednak obawiam się, że Disney sprezentuje nam kolejną historię z historycznych akcji lub przedstawi nam kolejną postać i jej młodość.

Jak wspomniałem na wstępie film kierowany do młodego widzą, który też może wyjść z kina ciut zawiedziony. Osobiście nie nastawiałem się na WOW, ale na coś ciekawszego niż to, co dostałem. Ten film z całą pewnością nie zapadnie mi na długo w pamięć. Podczas seansu dostajesz tylko jeden epizod życia Hana, a nie całą historię proszę miej to na uwadze. W moim odczuciu jest to najsłabszy film, jaki dotychczas został zaprezentowany w całym uniwersum Gwiezdnych Wojen.

Jeśli już wybierasz się do kina to jak najbardziej zalecam wersje z napisami.

Marcin Równicki: Pasjonat filmów oraz seriali, choć to drugie staram się ograniczać, aby siedzenie przed ekranem nie zabierało mi zbyt wiele życia. Fan wszelakiego SF na ekranie i nocnych seansów grozy.
Reklama
Powiązane wpisy
Disqus Comments Loading...

Strona używa cookie.