X
Reklama

Sicario 2: Soldado – SKNOCILI TO!

Dwie rzeczy można napisać o drugiej części SICARIO 2 SOLDADO pierwsza, że jest zbliżone klimatem do pierwszej cześć. Druga rzecz fabularnie nie dorównuje pierwszej części i aż dziw bierze, że można było to tak sknocić.

Kartele narkotykowe przemycają terrorystów przez granicę amerykańsko-meksykańską. Matt i Alejandro znani z pierwszej części ponownie łączą siły, aby zaprowadzić porządek. Tym razem w cała sytuacje będzie również zamieszany rząd stanów zjednoczonych.

Cały film to tak naprawdę gra dwóch aktorów Matta (Josh Brolin) i Alejandro (Benicio del Toro) plus uprowadzona córka bossa kartelu Isabela Resey (Isabela Moner).

Sicario 2 to film napakowany męskimi postaciami, złem, brutalnością, przestępczością i to nawet ogląda się dobrze. Nie przeszkadza krew rozbryzgana na szybach samochodów czy odstrzał podwładnego, gdy nie jest wstanie wykonać rozkazu. Cały klimat ponury, który pozostał z pierwszej części został zachowany, a muzyka świetnie ten klimat podtrzymuje i uzupełnia. Gdyby nie klimatyczna muzyka film byłby totalnie nijaki na całe szczęście dopełnili ten pierwiastek i widz może się znacznie lepiej wcielić w rolę Alejandro i całych wydarzeń dziejących się na ekranie.

Fabuła jest średniego lotu i po filmie, aż się krzywię! Wprowadzony element polityki i uprowadzenia córki bossa na zlecenie amerykańskiego rządu jest ciekawym posunięciem. Jednak luki fabularne są tak duże, jak wielki kanion w kolorado. Gdy na początku filmu dostajemy klimatyczne sceny ataków terrorystycznych z wątkiem muzułmańskim. Pomyśleć można, że dostaniesz właśnie nową historie.  To jest jednak złudne bo szybko widz zostaje naprowadzony na nowe tory przemytu ludzi przez granicę. Wątki poniekąd powiązane, a odpowiedzi, dlaczego i poco te zamachy niestety będziesz szukał na próżno w całym filmie.

Podczas całej akcji nie wszystko idzie zgodnie z planem coś się sypie i to sam Alejandro będzie musiał zająć się Isabellą.  Pomimo, że to była udana próba uprowadzenia córki Bosa Reseya. Isabela i Alejandro nawiązują ciekawą relację wręcz na poziomie ojciec i córka. Oboje zaczynają zdawać sobie sprawę, że mogą w każdej chwili zostać zabici lub uprowadzeni przez inne kartele narkotykowe. Ten cały rozdział filmu jest najciekawszy epizodem w Sicario 2. Jednak, gdy Alejandro zawodzi fabuła po raz kolejny zaczyna się sypać i pozostawiać po sobie dziury oraz znaki zapytania, aby jednak dobry smak Sicario z pierwszej części pozostał w Twojej głowie.

Odniosłem wrażenie, że film został przerwany i brakuje prawowitego zakończenia. Tutaj dostajemy tylko nasze własne spekulacje, ponieważ wątki przewijające się przez film nie zostają pozamykane. Mam przeczucie, że scenarzysta wraz z reżyserem planują nam wyłożyć zakończenie i zamknąć historie w trzecim akcie. W gruncie rzeczy jest kilka pozytywnych rzeczy, ale zalecam odpuścić sobie seans.

Marcin Równicki: Pasjonat filmów oraz seriali, choć to drugie staram się ograniczać, aby siedzenie przed ekranem nie zabierało mi zbyt wiele życia. Fan wszelakiego SF na ekranie i nocnych seansów grozy.
Reklama
Powiązane wpisy
Disqus Comments Loading...

Strona używa cookie.