Jak ja lubię takie filmy! Które ukazują coś więcej niż zwykłe schematy klepane na okrągło w filmach. Split jest thrillerem z elementami psychologicznymi to w nim mnie urzekło, mało tego jakby trwał nawet 3 godziny to oglądałoby się go równie dobrze co przez dwie. Fenomenalna gra aktorska pana który odgrywa główną rolę jest to nie kto inny jak James McAvoy (ten młody profesor z X-men ;p).
Główna postacią jest Kevin Wendell Crumb, który cierpi na zaburzenia osobowości i ma ich w sobie aż 23. Każda postać jest tak różna pod względem osobowości, gdzie aktor wcielający się w główną role musiał stanąć na wysokości zadania. W przeciwnym razie film byłby wielką porażką gdyby postacie odgrywane były nijakie i nie wnosiły żadnych emocji. I naprawdę powtórzę James McAvoy zyskał w moich oczach o 10 punktów więcej za kreacje tej postaci.
Fabuła ciekawa z wciągającą historią, która nie pozwala nam się nudzić na seansie. Dochodzi do porwania trzech dziewczyn przez jedną z 23 osobowości Kevina, które są przetrzymywane w nieznanej lokacji. Podczas pobytu dziewczyn dochodzi do ujawnienia się kilku dominujących postaci, na przemień z tymi łagodniejszymi. Pod świadomie do głosu dochodzi finalna osobowość 24 o której to już dowiecie się z samego filmu. Wprawdzie SPLIT obejrzałem w zaciszu domowym i żałuję że nie udało mi się obejrzeć go na dużym ekranie, ponieważ podejrzewam że wywarłby na mnie jeszcze większe wrażenie.
W filmie nie dostajemy suchych kawałków, czy love story, a ciemną i mroczną postać o zaburzeniach dysocjacyjnych tożsamości. SPLIT trzyma w napięciu do samego końca i pokazuje nam historie człowieka chorego umysłowo, ale też w bonusie daje nam drugą historie. Film jest godny polecenia i takie też dostaje oznaczenie. Dajcie znać w komentarzach czy wam się podobał ?