X
Reklama

UPGRADE – Zaskakuje świeżością!

UPGRADE wyśmienicie się ogląda, a czas spędzony przed ekranem mignie niczym błyskawica. Świetne aktorstwo i sam koncept fabularny zaskakuje świeżością. Upgrade to dziewięćdziesiąt pięć minut znakomitej rozrywki, osadzonej w bliżej nieokreślonej przyszłości.

Cała historia zaczyna się dość niewinnie, gdzie podczas wypadku Grey (Logan Marshall-Green) doznaje urazu kręgosłupa. Uraz jest na tyle poważy, że nasz główny bohater zostaje sparaliżowany i nie ma szans na powrót na nogi. Jednak będzie miał on okazje przetestować nowatorską technologię, która pomoże mu wstać z wózka inwalidzkiego. W wypadku bierze udział również jego żona Asha (Melanie Vallejo), mimo że wypadek przeżywa zostaje zabita. I oto tak nasz old-scholoowy mechanik Grey nie dość, że sparaliżowany to jeszcze popada w depresje po stracie żony. Gdy Grey nie widzi już dla siebie przyszłości postanawia zakończyć swój mizerny żywot. Jednak ta sztuka mu nie wychodzi i trafia do szpitala, gdzie odwiedza go Eron (Harrison Gilbertson) i proponuje wszczepienie innowacyjnego chipu STEM, aby znów mógł zacząć chodzić.

Eron właściciel Vessel Computers to dość osobliwy geniusz, który separuje się od świata zewnętrznego. Zdecydowanie ma swój świat, w którym się otacza najnowszą technologią. Erona z Grayem łączy zamiłowanie do starych samochodów. W świecie jutra wszystko jest sterowane głosem z udziałem sztucznej inteligencji.

Gdy Gery odzyskuje siły w nogach zaczyna poszukiwać zabójców swojej żony, ponieważ policja nawet przy super technologi i nagraniom jakim dysponują nie była wstanie nic konkretnego ustalić. W tym momencie krzyżują się drogi pani detektyw Cortez (Betty Gabriel) z Greyem, która to nabiera powoli wątpliwości, że jest on nadal sparaliżowany. Gray i Cortez nie raz spotkają się na ekranie, a ich relacja będzie się zmieniać wraz z postępem fabuły.

Finalnie zakończenie całej historii mnie zaskoczyło, a to już rzadko się zaradza muszę przyznać dlatego dodatkowy mały plusik. Kolejnym mały plusikiem była dla mnie postać Graya odkrywana przez klona Toma Hardego, czyli Logana Marshall-Green, ktoś mniej obeznany może się nabrać są bardzo podobni. W Upgrade spotkamy również osoby ulepszone technologiczne przeważnie z umiejętnościami wojskowymi, które modyfikują swoje ciało na potrzeby zadań specjalnych. Koncept już widziany w innych filmach jednak ten szczegół wpasowuje się idealnie w fabułę.

Najciekawszym wątkiem w filmie jest technologia STEM i niech Cię nie zmyli jej podstawę działanie, jakim jest przywrócenie władzy w kończynach Greya. To właśnie tutaj upatruje ten element świeżości, który mnie zaskoczył. Dodatkiem do tego wszystkiego jest świetna praca kamery wraz z koordynacją ruchową Graya po prostu ogląda się wybornie i jest taką wisienką na torcie. Całość dopełnia futurystyczne akcenty jak sterowane głosem mieszkanie czy autonomiczne samochody. W końcu to wszystko czeka nas w niedalekiej przyszłości i działa bardzo intensywnie na naszą wyobraźnię miasta jutra.

Australijskie kino science fiction potrafiło zrobić na mnie bardzo dobre wrażenie pomimo niewysokiego budżetu około 5 milionów dolarów. Tak jak swojego czasu zaskoczył wszystkich Dystrykt 9, tak i przy małym budżecie nie ma czego się wstydzić Upgrade. Polecam i przypinam “Musisz zobaczyć”, a dodatkowo dodam, że film jest w kategorii wiekowa R.

Tym razem odradzam oglądanie jakiegokolwiek zapowiedzi filmu, abyś nie popsuł sobie seansu. Ponieważ zwiastun zdradza dość dużo i pokazane sceny spoilerują w dużym stopniu fabułę. W recenzji również pominęłam dość ważny aspekt, ponieważ da on znacznie lepszy efekt, gdy się o nim dowiesz wprost z seansu. Zaufaj mi i śmiało oglądaj!

Marcin Równicki: Pasjonat filmów oraz seriali, choć to drugie staram się ograniczać, aby siedzenie przed ekranem nie zabierało mi zbyt wiele życia. Fan wszelakiego SF na ekranie i nocnych seansów grozy.
Reklama
Powiązane wpisy
Disqus Comments Loading...

Strona używa cookie.