X
Reklama

CLIMAX – impreza po LSD może się źle skończyć

CLIMAX to nie film, a w zasadzie podróż obrazem z mocnym techno bitem lat dziewięćdziesiątych. Myślę, że grono odbiorców tego filmu nie jest, aż tak szerokie, a zuchwałe oceny na portalach są zbyt przesadzone.

Trzeba nadmienić, że obraz został zainspirowany prawdziwymi wydarzeniami. Jednak jego przekaz w moim guście jest przesadzony i w dłużej mierze męczy widza. Pierwsze sceny filmu to krótkie wywiady osób z grupy tanecznej co jest całkiem znośnym elementem. Następnie przenosimy się na próbę grupy tanecznej, gdzie wszystko idzie całkiem nieźle, a występ jest dobrym pokazem umiejętności tanecznych. Poznajmy po trochu bohaterów całej imprezy i ich stosunek do reszty ekipy.

Wszystko się kończy, gdy do napoju sangrii ktoś z uczestników dodaje silne narkotyki, a mianowicie LSD. Obraz przestaje byś sielankowy i wkrada się podróż psychodeliczna podsycana dobrym bitem. Nie byłoby nic w tym złego, ale fabuła zostaje w tym samym momencie zamknięta, a narracja odbywa się tylko obrazem. Połowa z Climaxu jest obrazem bez słowa i to widz musi sobie dopowiadać o co w tym wszystkim chodzi.

Film frywolnie porusza tematykę seksu, a sceny ocierają się o erotykę to w zasadzie wiele scen jest sprytnie uchwycona tak, aby za wiele nie pokazać. Co jest minusem tego widowiska bo o ile wszelkie odloty i psychodeliczne postawy są pokazane bez ogródek. To, czemu ukrywać erotykę czy ostre sceny seksu.

W całym obrazie rozmywa się przekaz i wskazuje jednoznacznie na winnego, którym są dragi. Przecież Ci młodzi ludzie nie spotkali się od tak, aby ostro zaćpać tylko przygotować performance. Wszystko to zostaje sprowadzone do jednej wielkiej pscho-ćpuńskiej imprezy z tragediami w tle.

Pozytywy w zasadzie są tylko dwa muzyka, która przywraca wspomnienia z lat 90-tych i występ grupy.

CLIMAX totalnie nie trafił w moje gusta i uważam, że poświęcenie mu całych dziewięćdziesiąt minut to strata czasu.

CLIMAX – Zwiastun
Marcin Równicki: Pasjonat filmów oraz seriali, choć to drugie staram się ograniczać, aby siedzenie przed ekranem nie zabierało mi zbyt wiele życia. Fan wszelakiego SF na ekranie i nocnych seansów grozy.
Reklama
Powiązane wpisy
Disqus Comments Loading...

Strona używa cookie.