X
Reklama

Nie patrz w górę – Paradoksalnie słaby

Nie patrz w górę to film paradoksalnie słaby i ze zmarnowanym potencjałem. Obsada tego filmu jest wybitna, gra nawet przyzwoita, ale cały scenariusz i realizacja jest po prostu ciężka do strawienia.

Rzućmy okiem na obsadę, bo pod tym względem jest na bogato! Leonardo DiCaprio (Dr Randall Mindy), Jennifer Lawrence (Kate Dibiasky), Meryl Streep (Prezydent Janie Orlean), Cate Blanchett (Brie Evantee), Rob Morgan (Dr Teddy Oglethorpe), Jonah Hill (Jason Orlean), Mark Rylance (Peter Isherwell), Tyler Perry (Jack Bremmer), Timothée Chalamet (Yule), Ron Perlman (Benedict Drask), Ariana Grande (Riley Bina), Kid Cudi (DJ Chello), Himesh Patel (Phillip), Melanie Lynskey (June Mindy), Michael Chiklis i inni. Można powiedzieć, iż sami aktorzy powinni zagwarantować wysoką jakość produkcji. Nic bardziej mylnego!

Nowa produkcja Netflixa – Nie patrz w górę – jest długa, nudna i paradoksalnie słabą produkcją. Ktoś powie, że to komedio-dramat, ale elementów komediowych tam nie znajdziemy. Bardziej parę sfrustrowanych naukowców, którzy chcą przekazać, iż koniec ludzkości jest bliski. Gdzie najwyższe władze plus dziennikarze ich, potocznie mówiąc, “zlewają”.

Rozumiem, w którą stronę to przerysowanie szło, Panie Adamie McKay – notabene reżyser filmu. Połączenie filmu katastroficznego z komedią jest totalnym niewypałem. Nie dlatego, że obsada zawodzi, tylko dlatego, iż brakuje tu dreszczyku emocji. Zagrożenia, jakie powstają w przypadku wykrycia zdarzenia globalnego. Wydaje mi się, iż nasza inteligencja nie pozwala nam traktować tego typu wydarzeń dla jaj. Przez co irracjonalne zachowanie polityków bardziej irytuje, niż bawi!

Kolejnym mankamentem jest praca kamery. Odniosłem wrażenie, że miało to być kręcone z osoby trzeciej à la uczestnika wszystkich wydarzeń. Taka osoba, która trzyma kamerę i jest członkiem ekipy aktorskiej. Te najazdy, ciecia w ogóle mi nie pasowały do narracji.

Nie patrz w górę to takie połączenie poważnej gry Leonarda DiCaprio oraz Jennifer Lawrence z komediowymi duchami Meryl Streep i Jonaha Hilla. Kontrast jest na tyle duży, że razi odbiorcę. Po pierwszych 20 minutach, może po godzinie, miałem ochotę wyłączyć tę spektakularną klapę. Ale doszedłem do wniosku, że będzie to idealna recenzja, która pokazuje, na które filmy nie warto tracić czasu!

Don’t look up (Nie patrz w górę) – omijamy szerokim łukiem i nie dajcie się nabrać na znakomitą obsadę.

Nie patrz w górę – Zwiastun PL
Marcin Równicki: Pasjonat filmów oraz seriali, choć to drugie staram się ograniczać, aby siedzenie przed ekranem nie zabierało mi zbyt wiele życia. Fan wszelakiego SF na ekranie i nocnych seansów grozy.
Reklama
Powiązane wpisy
Disqus Comments Loading...

Strona używa cookie.