W oryginalnym tytule brzmiący dość tajemniczo The Snowman czy rzeczywiście tak jest dowiecie się już za chwilę. Generalnie trzeba zwrócić uwagę że film realizowany jest przez Wielką Brytanię a opowiada historię dziejącą się w Oslo. Trochę ta plejada gwiazd mi tam zwyczajnie nie pasowała można było poznać że to nie rodowici Norwegowie 😉

Jeśli szukasz szybkiej odpowiedzi czy iść do kina to zaoszczędzę Ci te 5 min i powiem że nie warto. Trailer pewnie nie jedną osobę kupił szczególnie że to historia na podstawie powieści o tym samym tytule The Snowman napisana przez Jo Nesbø. Zapytasz czy czytałem odpowiadam, że nie ale z dobrych źródłem wiem (towarzyszka) czytała i potwierdziła opinie że książka dużo lepsza.

Podkreślając że aktorstwo jest wysokich lotów to niestety sama historia nie jest porywająca a trailer nie oddał tego obrazu. Film jest czasowo prawie dwu godziny 1 h 59 min dla ścisłości. Podczas seansu po pierwszej godzinie miałem wrażenie, że minęły już dwie, a po dwóch że minęły 4 😮
Historia nie mrozi krwi w żyłach, a miała takie zadatki.. nie jest zbyt angażująca. Ten bardziej rozgarnięty widź szybko poskłada kropki do kupy i będzie wiedział kto morduje i właśnie przez to kolejna godzina filmu się strasznie dłuży.

Obsada najwyższych lotów James D’Arcy , Michael Fassbender, Val Kilmer, Toby Jones, Rebecca Ferguson nie zdołała uratować tego filmu. Największym błędem tego filmu była próba pokazania psychologicznej strony powiązania mordercy i Harry Hole detektywa. A już ostatnie pięć minut filmu woła o pomstę do nieba bo tak oczywistych rzeczy to nawet w bajkach nie serwują.

Kino można odpuścić a film w nudny zimowy wieczór obejrzeć jak pojawi się na krążkach BR czy też VOD.