Co by nie powiedzieć Pacyfik Rim Rebelia jest naprawdę udaną kontynuacją, daje dużo rozrywki na wysokim poziomie przede wszystkim tej wizualnej. Kolejny raz Jeagery staną w obronie ludzkości przed najeźdźcami z innego wymiaru, a Kajiu nigdy nie były tak groźne jak teraz.

Otwarcie jest dość ciekawe i z pozoru zapowiada zupełnie inny film ponieważ cała akcja zostaje przesunięta o 10 lat do przodu po wojnie. Zniszczone miasta zdołały się odbudować, a systemy obronne są wstanie wykryć najmniejszy wyłom między wymiarami. Cześć zniszczonych wybrzerzy nadal jest zniszczonei rządzi się swoimi prawami. Jake (John Boyega) były pilot jeagera działa na własną rękę zostaje okolicznym cwaniakiem, który dostarcza różnym ludziom pewne części ze zużytych jeagerów. Co oczywiście jest procederem nielegalnym i karanym, ale mając siostrę wysoko postawioną Jake nic nie robi sobie z prawa obowiązującego. W nowym świecie mamy pasjonatów którzy sami próbują budować swoje lepsze bądź też gorsze wersje Jeagerów co jest takim smaczkiem w tym filmie.

Z postaci mamy również Amarę (Cailee Spaeny) młodą dziewczynę uzdolnioną technicznie, która potrafi sama zbudować jeagera i to w dodatku w pełni sprawnego. To właśnie przez to Amara wraz z Jake wpadają w kłopoty po uszy, a jedyna alternatywa dla więzienia to szkoła pilotów Jeagerów. W obsadzie mamy powracającego Dr Hermann Gottlieb (Burn Gorman) oraz Dr Newton Geiszler (Charlie Day). Jeśli już mowa o tym drugim dr to była to najbardziej irytująca postać w cały filmie.  Fabuła jest całkiem przyzwoita nie jest wszystko oczywiste jak to bywa w takich blockbusterach i to jest plus. Pomimo, że zwroty akcji nie są najwyższych lotów to nadal dobrze się ogląda. Próba wątku miłosnego z Jules (Adria Arjona) moim zdaniem zupełnie nieudana bo postać występuje tylko epizodycznie i bez tego wątku fabularnie i tak by się nic nie zmieniło.

Wizualnie to jest gratka dla każdego fana wszelakich robotów i pełnej destrukcji miast 😀 Ahh jak to się pięknie oglądało te walące się budynki i walki między Kajiu a Jeagerami. Ale muszę przyznać, że brakło trochę świeżości jeśli chodzi o roboty brakowało takiej wisienki na torcie. Całość pod względem renderów jest naprawdę okey nie można się przyczepić do niczego. Chciało by się więcej takich walk z czy to z Kajiu czy innymi mega stworami lub też mechami. To jest film kierowany dla tych wszystkich, którzy wychowali się na bajkach walczących robotów (np Generał Daimos). Seans mnie zmusił do 3D bo dubbing raczej nie wchodził w grę, bez szukania informacji mogę powiedzieć, że to niestety zwykła konwersja komputerowa czyli dostajemy tylko głębie obrazu i nic poza nadto.

Muszę się odnieść też do kocówki, która była całkiem pomysłowa i lekko zwiastuję kolejną część 🙂 na którą również się piszę. Pacific Rim Rebelia to taki film typowo , aby iść się zrelaksować. Jeśli w dzieciństwie oglądałeś/aś bajki z robotami to uhuuu to jest to co chcesz zobaczyć. Z bohaterami łatwo się zżywamy bo to fajnie napisane postacie, aczkolwiek brakowało trochę rozwinięcia reszty kadetów na pilotów jeagerów.  Jeśli pobadała Ci się pierwsza cześć to drugą również przypadnie Ci do gustu, dobre kino rozrywkowe, które zasługuję nawet aby wydać te kilka zł więcej na seans 3D bo 2D tylko z dubbingiem :(Jeśli fabuła cię rozczaruję to gwarantuje, że wizualna oprawa wszystko zrekompensuje.