DARC to kino trochę pachnące latami 90 tymi, gdzie sensacja i kryminał są jak Yin i Yang. Seans tylko dla facetów krew, strzelaniny i gangi są na porządku dziennym.
Trochę miało tego Venom’a w tym Venom’ie. Sony nie do końca poradziło sobie z origin story w kooperacji z Marvel’em. Odniosłem wrażenie, że tu trochę ciągło do mrocznego Venom’a, a trochę w stronę Marvel’owskiego.