Moonlight [RECENZJA]
Moonlight złoty glob za dramat, nagradzany i nominowany w wielu kategoriach. Same wysokie ceny na IMDB 7.9/10 a rottentomatoes.com 9/10 na rodzimym filmweb 6.9/10 FDB 5.8/10 Więc jak widać z ocenami bywa różnie, a moją plasuje się pomiędzy Filmweb a FDB.
Zacznę od tego czego co mi się nie spodobało, a więc rwana fabuła przeskok z aktu do aktu najzwyczajniej na świecie nie skleiła się ta cała historia.
A brak finalnego epilogu całkowicie pozbawia sensu nad jakimkolwiek rozmyślaniem po seansie.
Według mnie film zaczyna się dopiero od 2 aktu gdzie dochodzi do przemiany Chirona, która nie była ku mojemu zaskoczeniu pokazana. Myślę że skoro w trzecim akcie jest ten wątek poruszany dość znacznie to należało go w jakimś stopniu przedstawić. Cóż reżyser miał odmienne zdanie i być może tym zaskarbił sobie wysokie oceny jurorów na konkursach ? oczywiście żartuje 😉
Generalnie ciężki w odbiorze i do kina na randevu nie polecam, nawet jestem skłonny kino odradzić. Prawie dwie godziny które zbytnio nie wzbogacą naszego poglądu na pewne sprawy orientacji seksualnej.
Wydaje mi się że na świecie za bardzo do głosu dochodzi poprawność polityczna i lansowanie na siłę homoseksualizmu. Ale to temat na całkiem inny wpis, może rozwinę tą myśl szerzej w innym wpisie.
Dobre ujęcia
Skoki fabuły
Podział na akty
Leave a Response