Dr. Strange! Czaruje i dobrze mu to wychodzi [RECENZJA]
Gorąco po sensie uff Dr. Strange to zdecydowanie mój drugi ulubiony film ze stajni Marvela, póki co palmę pierwszeństwa dzierży nadal Guardian of Galaxy! 😀 Czy warto odwiedzić kino, pewnie wielbicieli uniwersum przekonywać nie muszę 😉 ale tych co nie są na bieżąco zapewne chętnie przeczytają opinie o filmie. Nie obiecuje ale postaram się bez spoilerów a jak coś będzie to będzie ukryte.
Doctor Strange
Trzeba przyznać że Benedict idealnie nadał się na dr. Strange zbudował postać która cieszy widzą i nie przytłacza swoją osobą. Marvelowskie filmy już nas nauczyły że od zera do bohatera i tak też jest w tym wypadku. Film buduje świetny mistyczny klimat który odczuwamy na każdym kroku, mieszanka incepcji z magią wypada bardzo dobrze. Generalnie do żadnej postaci z dr. Strange przyczepić się nie mogę, obsada naprawdę dobrze dobrana i zgrana.
Na kino musimy zarezerwować 1h 55min i powiem że leci raz dwa co jest na plus. Jednak taki kinomaniak jak ja zawsze się czegoś uczepi 😛 Wszystko jest pięknie ale są przeskoki fabularne które sprawiają że nie mamy czasu nacieszyć się tym całym widowiskiem.
Mimo że Dr. dopiero się uczy to szybko staje się wymiataczem! W filmie niema typowego głównego złego charakteru tu jest zastosowane psychologiczne podejście ludzkiego dążenia do nieśmiertelności i ten zabieg się podoba bo jest inny niż dotychczas.
Na minus uważam jedną rzecz w filmie mały zasób zaklęć.. można by policzyć na dwóch rękach co czarodzieje robią, przez co czuje większy niedosyt.
Z dodatkowych rzeczy jakie mogę wam zdradzić to są dwie sceny końcowe jedna prawie zaraz po filmie i jest to wprowadzanie do nowego Thora, a druga scena dość istotna i trochę niespodziewana to wprowadzenie do Dr. Strange 2. Tak więc bądźcie twardzi i czekajcie do końca napisów.
Nie przedłużając bo nigdy tu nie chciałem pisać epopej o filmach ocena końcowa to:
Nie mogło być inaczej Polecam się wybrać do kina i jak macie przyzwoite kino to można zaryzykować 3D, w moim wyboru nie miałem więc był to seans 3D ale niema prawie wcale ciemnych scen więc 3D nie przeszkadza.
Leave a Response